Niewątpliwie cechy jakie chcemy podkreślić w samochodzie to prezencja jego lakieru związana z połyskiem, głębią koloru czy uwydatnieniem ziarna. Polerujemy, aplikujemy politury, stosujemy ekstremalnie zaawansowane powłoki etc. Wszystko wydaje się proste. Ale co w przypadku gdy mamy do czynienia z lakierem fabrycznie matowym? Czy wiecie że taki lakier  wymaga często sowitej dopłaty? Czy wiecie że takiego lakieru nie wolno i nie można polerować? Dbałość o takie wykończenie skrajnie różni się od oczywistych czynności związanych z pielęgnacją klasycznego lakieru bezbarwnego z efektem połysku. Owy połysk to własność której w tym przypadku musimy się wystrzegać i choć brzmi to dziwnie to tak! Właśnie teraz robimy coś niby na opak i staramy się za wszelką cenę utrzymać pojazd w stanie matowym.Lakier matowy jest taki dla tego że jego struktura nie jest gładka a porowata. Ta cecha powoduje pochłanianie światła i takie jego rozproszenie że ludzkie oko odbiera efekt jako powierzchnię pozbawioną refleksów. Budowa takiego lakieru niesie z sobą pewne niedogodności. Występuje szybkie brudzenie się i ogromna podatność na zatłuszczenie co w efekcie skutkuje nieregularnymi przebarwieniami. Co zatem robić? Zabezpieczać! Jasną sprawą jest iż wielu z Was wygłosi hasło “ceramika” jednak nie jest to jedyna i oczywista droga. Niesie to z sobą pewne niebezpieczeństwa które być może poruszymy w osobnym wpisie. Jaka metoda jest więc bezpieczna? Otóż klasyczne rozwiązanie w postaci wosku. Oczywiście nie może to być wosk dowolny bo taki dąży do wzmożenia połysku czego w tym przypadku nie możemy zaakceptować. Czy są woski dające matowe wykończenie? Choć brzmi to nielogicznie to odpowiedź TAK jest prawidłowa. W tym przypadku skupimy się na wosku dedykowanym powierzchniom matowym firmy “AngelWax” i serii “Luminosity”.

Produkt niemal bezwonny o twardej konsystencji i niemal bezbarwny. Twardy w dotyku jednak pod aplikatorem uwalniający delikatna oleistość. Aplikacja w pierwszej chwili może wywołać zmieszanie gdyż doświadczenia płynące z obcowania z produktem różnią się znacznie od tego do czego przyzwyczaiły nas woski. Początkowy opór w rozprowadzeniu po powierzchni znika po odpowiednim nasączeniu aplikatora a natychmiastowe znikanie po delikatnym przetarciu mikrofibrą może wprowadzić w zdumienie. Efekty są zauważalne natychmiast. W tym przypadku to wyraźne nasycenie barwy ale bez połysku i niezwykle delikatne przyciemnienie. To bardzo ważne bo właściciel takiego pojazdu spędził wiele godzin nad wyborem drogiego lakieru i z pewnością chciałby aby ten wyglądał właśnie tak jak w momencie zakupu. Delikatne podkreślenie jego walorów estetycznych to plus ale nie wolno przesadzić! Tutaj omawiany wosk spisuje się celująco. Kolejną cechą jest trwałość. Zwykle woski nie przodują w tej gałęzi lecz są wyjątki i do nich z pewnością należy “AngelWax Luminosity” Po dwóch miesiącach właściwości hydrofobowe są wzorowe a prezencja nie straciła absolutnie na niczym. Łatwość utrzymania w czystości na świetnym poziomie. Czy można chcieć więcej? Być może. W tym momencie rekomendujemy takie rozwiązanie jako najbezpieczniejsze i najbardziej rozsądne dla każdego posiadacza matowego lakieru.

Nie ma nic bardziej przyjemnego jak regularna pielęgnacja pojazdu zakończona jego woskowaniem. W przypadku matowego lakieru polecamy serię “Luminosity” . 


Wpis ten być może będzie początkiem serii testów i wniosków. Celowo nie poruszamy w tym momencie tematu powłok. Chcecie więcej? Dajcie znać w komentarzu.

Również w komentarzu znajdziecie kilka nagrań wideo z działania wosku po czasie dwóch miesięcy.Tyle wystarczy by pokazać wartość zabezpieczenia tego rodzaju.


Pozdrawia detailingservice.pl